Nie Mazury, nie Bałtyk. Znajduje się 70 km od Łodzi i pokochają je miłośnicy wodnych szaleństw

Odległość do mazurskich jezior czy Bałtyku nie musi być już dla mieszkańców Łodzi problemem. Wystarczy wybrać się w miejsce, które znajduje się godzinę drogi od miasta, by zaznać klimatu tych kultowych miejsc.

Jeziorsko to największy akwen i zbiornik retencyjny w Łódzkiem. Warto się tam wybrać ze względu na liczne atrakcje, ale też oszczędność czasu i pieniędzy. Czego można się tam spodziewać? Odpowiadamy. 

Zobacz wideo Grodzenie - fenomen polskiej kultury? Socjolog: Przestrzeń publiczna należy do tego, kto ją zawłaszczy

Jeziorsko zamiast Mazur czy Bałtyku? Tak, to strzał w dziesiątkę 

Jak podaje portal tulodz.pl, Jeziorsko nazywane jest łódzkim morzem nie bez powodu. Ma powierzchnię ponad 40 kilometrów kwadratowych i pojemność blisko 203 milionów metrów sześciennych. Co ciekawe, leży na terenie kilku powiatów: poddębickiego i sieradzkiego w Łódzkiem oraz tureckiego na terenie Wielkopolski.  

Sezon w tym miejscu rozpoczyna się wraz z pojawieniem się słonecznej pogody. Od wiosny do jesieni nie brakuje tu atrakcji. Znajdują się tu liczne ośrodki z bogatą rekreacyjną ofertą, ale też plaże, molo, czy tor do narciarstwa wodnego. 

Jeziorsko - atrakcje. Jest ich więcej, niż myślisz 

Podczas wypoczynku nad Jeziorskiem nie sposób się nudzić. Warto wybrać się m.in. na rejsy statkiem wycieczkowym, podczas których można wysłuchać opowieści kapitana o tajemnicy Wyspy Kormoranów, podejrzeć unikatowe ptasie siedliska i przyjrzeć się turbinie elektrowni wodnej. Odważni powinni skorzystać z innej atrakcji. Mowa tu o torze skimboardowym, czyli ogromnej ślizgawce wodnej. 

W pobliżu znajduje się stadnina koni i hodowla alpak. Miłośnicy zwierząt z pewnością ucieszą się z możliwości konnej przejażdżki czy nakarmienia alpak marchewką. Jak widzimy, wyjeżdżając w te okolice, możemy mieć pewność, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Atrakcji dla małych i dużych nie brakuje.

Co jest dla ciebie najważniejsze podczas wypoczynku nad wodą?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.