Obserwuj w Google News

Polacy uwięzieni na lotnisku w Dubaju. "Pomóżcie nam wydostać się z tego piekła"

2 min. czytania
19.04.2024 12:40
Zareaguj Reakcja

Do naszej redakcji trafiła dramatyczna relacja Polki, która od wielu godzin "koczuje" na lotnisku w Dubaju. "Nikt nam tu nie pomaga, zero informacji. Pomóżcie nam wydostać się z tego piekła" - napisała w mailu do redakcji Radia ZET. 

Ludzie koczują na lotnisku w Dubaju
fot. Nadesłane

Zjednoczone Emiraty Arabskie nawiedziły w ostatnim czasie ulewne deszcze, które doprowadziły do wielu problemów - w tym paraliżu lotniska w Dubaju. Z naszą redakcją skontaktowała się pani Elżbieta, która przebywa na lotnisku wraz z grupą innych Polaków. 

Polacy uwięzieni na lotniku w Dubaju. "Pomóżcie wydostać się z tego piekła"

"Piszę do państwa z lotniska w Dubaju" - zaczyna pani Elżbieta w mailu do redakcji Radia ZET. "Koczujemy tutaj, bo nie można tego nazwać inaczej, od 48 godzin. Są tu też nasi rodacy, którzy są tutaj od wtorku. Nikt tu nam nie pomaga, zero informacji. Loty przesuwane z godziny na godzinę"- czytamy. 

Redakcja poleca

"Nie dostajemy wody, jedzenia. Wszystko musimy kupować za swoje i to nie małe pieniądze. Od obsługi usłyszałam, że jak chcę wodę, to do sklepu, jak chcę jeść, to do restauracji. Czy możecie nam pomóc wydostać się z tego piekła?" - pisze zdesperowana kobieta. 

Chaos na lotnisku w Dubaju. "Nie do opisania"

Chaos, który panuje na lotnisku w Dubaju, relacjonowała też pani Nina. - Nasi znajomi odlecieli dziś z tego lotniska do Warszawy i przekazali nam, że samolot był w połowie pusty. A dla nas jest jedynie lot za pięć dni. Chaos nie do opisania - powiedziała rozgoryczona. 

O sprawę zapytaliśmy rzecznika MSZ. Czekamy na odpowiedź ze strony ministerstwa. 

Zjednoczone Emiraty Arabskie zmagają się z potwornymi opadami deszczu, które nawiedziły kraje Zatoki Perskiej. Szaloną pogodę oraz wtorkowe burze z ulewami i gradem agencja prasowa WAM oceniła jako "historyczne zdarzenie meteorologiczne". Podano, że w ciągu doby spadło tam tyle deszczu, ile średnio przez 18 miesięcy. 

Źródło: Radio ZET/PAP