"Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość - sprawiedliwość" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk. Tym samym premier, jak można się domyślać, odniósł się do akcji ABW. Funkcjonariusze we wtorek (26 marca) na polecenie prokuratura krajowego realizują zatrzymania osób i przeszukują kilkadziesiąt miejsc, m.in. domy i siedziby podmiotów gospodarczych.
"Przedmiotowe czynności zlecone zostały w ramach wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez śledczych z Prokuratury Krajowej w Warszawie dotyczącego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych" - przekazał w komunikacie rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Śledztwo zostało wszczęte 19 lutego 2024 roku.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości przeprowadzane są przeszukania w różnych miejscach na terenie kraju. "Ich celem jest zabezpieczanie dowodów, w tym między innymi dokumentacji dotyczącej FS" - czytamy w komunikacie.
Rzecznik Prokuratury Krajowej przekazał, że podczas przeszukań prowadzonych na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego do spraw Funduszu Sprawiedliwości zatrzymano cztery osoby. Są to trzej urzędnicy z Ministerstwa Sprawiedliwości odpowiedzialni za Fundusz i jeden beneficjent Funduszu. Nie ma wśród nich osób objętych immunitetem. Zatrzymani zostaną doprowadzeni do prokuratury.
Służby miały przeszukać między innymi domy polityków Suwerennej Polski: Zbigniewa Ziobry, Michała Wosia czy Dariusza Mateckiego. Były minister sprawiedliwości przekazał, że nikt nie próbował się z nim wcześniej w tej sprawie kontaktować. Przemysław Nowak z Prokuratury Krajowej przekazał, że informowanie z wyprzedzeniem o przeszukaniu byłoby pozbawione sensu. Zaznaczył zarazem, że prokuratura po rozpoczęciu przeszukania kontaktowała się z rodziną polityka i prosiła o otworzenie jego domu.